Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
sytuację pan Stasiu.
Wigilia, wigilia i po wigilii, raz dwa, zaraz wszystko pomyte i się suszy na ociekarce. Już wszystko wysuszone, poukładane, pochowane na przyszły rok. Jak pan bóg przykazał. Glanc.
Po wieczerzy wigilijnej to już w majestacie prawa bożego pan Stasiu mógł spokojnie napocząć halba, a żona nawet nie mrugnęła, post się skończył! Napił się, najadł jeszcze raz, zasycił plackami i wędlinkom, i legł przy stoliku, a kiedy tak leżał objedzony jak bąk i majaczył, posłyszał, że ulokowane na talerzu resztki wędliny mówią do niego ludzkim głosem. Na dodatek wydało mu się, że mówią nie tylko ludzkim głosem, ale i
sytuację pan Stasiu.<br>Wigilia, wigilia i po wigilii, raz dwa, zaraz wszystko pomyte i się suszy na ociekarce. Już wszystko wysuszone, poukładane, pochowane na przyszły rok. Jak pan bóg przykazał. Glanc.<br>Po wieczerzy wigilijnej to już w majestacie prawa bożego pan Stasiu mógł spokojnie napocząć &lt;orig&gt;halba&lt;/&gt;, a żona nawet nie mrugnęła, post się skończył! Napił się, najadł jeszcze raz, zasycił plackami i wędlinkom, i legł przy stoliku, a kiedy tak leżał objedzony jak bąk i majaczył, posłyszał, że ulokowane na talerzu resztki wędliny mówią do niego ludzkim głosem. Na dodatek wydało mu się, że mówią nie tylko ludzkim głosem, ale i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego