na zakupionych biletach. Nie wiedział tylko, dlaczego tych numerów jest dwa, co niewątpliwie oznacza, że gra na dwa konie naraz, skoro przez całe życie wydawało mu się, że grywa się na jednego konia i wygrywa wtedy, kiedy ten koń przychodzi pierwszy do mety. Nigdy dotychczas nie był na wyścigach, jakoś mu to nie przyszło do głowy, nie wnikał w tajniki tego przedsięwzięcia i teraz głupio mu było kogokolwiek pytać. Uznał więc w końcu, że jeśli już dwa razy wygrał na te podwójne konie, to wygra i trzeci, przestał się kłopotać i zdał się na los.<br>Konie przeszły z padoku na tor, zademonstrowały próbny