Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
uznał za własnych obywateli i których zobowiązał się bronić. Wydając im wojnę, Zachód wydałby ją w istocie sobie. Okazał się bezradny w walce z bezkształtną, wciąż zmieniającą postać hydrą, która schroniła się w Afganistanie, zawładnęła nim i uczyniła swoim zakładnikiem i niewolnikiem. Jak kiedyś rosyjska armia w wojnie przeciwko afgańskim mudżahedinom, tak teraz wolny Zachód nie potrafił walczyć z przeciwnikiem postępującym irracjonalnie i nielogicznie, kierującym się zupełnie odmiennymi i niezrozumiałymi wartościami. Przeciwnikiem, który choć wszechobecny, był jednak niewidzialny. Nie miał państwa z wyraźnie wyznaczonymi granicami, stolicy, którą można zdobyć czy choćby zniszczyć, armii, którą można by pokonać, rządu, który można by
uznał za własnych obywateli i których zobowiązał się bronić. Wydając im wojnę, Zachód wydałby ją w istocie sobie. Okazał się bezradny w walce z bezkształtną, wciąż zmieniającą postać hydrą, która schroniła się w Afganistanie, zawładnęła nim i uczyniła swoim zakładnikiem i niewolnikiem. Jak kiedyś rosyjska armia w wojnie przeciwko afgańskim mudżahedinom, tak teraz wolny Zachód nie potrafił walczyć z przeciwnikiem postępującym irracjonalnie i nielogicznie, kierującym się zupełnie odmiennymi i niezrozumiałymi wartościami. Przeciwnikiem, który choć wszechobecny, był jednak niewidzialny. Nie miał państwa z wyraźnie wyznaczonymi granicami, stolicy, którą można zdobyć czy choćby zniszczyć, armii, którą można by pokonać, rządu, który można by
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego