mówią - kto nie jest z nami, jest przeciw nam!<br>Michał wzruszył ramionami.<br>- Głupio mówią. Ale trudno, zawsze byłem przeciw, zaryzykuję. Chyba, że mnie przekonacie.<br>Chłodno się pożegnali i Michał zawrócił na Grunwaldzką. Pensjonat Wassermana stał nienaruszony, ale tym razem na podjeździe stało kilka aut i góralskich bryczek. Niemcy w uszarganych mundurach wynosili jakieś skrzynie, stosy papierów, meble. Rozpoznał szafę, którą Wasserman miał w swoim gabinecie, toaletkę Heli, kilka obrazów ze ścian. Wszystkie te rzeczy kiedyś sprawdził - nie było w nich nic. "Szczury uciekają..." - pomyślał i cofnął się do parku. Szczury, choć uciekające i słabe, nadal potrafiły gryźć.<br>Pod wieczór znajomy folksdojcz