na odchodnym nie walnęły was drzwi&lt;/&gt;&lt;/&gt; - wołał na wiecu po opublikowaniu wyników głosowania. 60-letni &lt;name type="person"&gt;Kerry&lt;/&gt;, który zanim został senatorem stanu &lt;name type="place"&gt;Massachusetts&lt;/&gt;, brał udział w wojnie w &lt;name type="place"&gt;Wietnamie&lt;/&gt;, obiecał wyborcom powrót do trzeźwej polityki w zakresie bezpieczeństwa i zerwanie z podatkowymi przywilejami dla najbogatszych. &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Obiecuję, że gdy będę prezydentem, noszący mundury armii Stanów Zjednoczonych będą mieli głos i swojego lidera w Białym Domu. Zwracam się też do wszystkich demokratów, by pomogli nam pokonać Busha i jego gospodarkę dla uprzywilejowanych.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>Obserwatorzy są zgodni, że &lt;name type="person"&gt;Kerry&lt;/&gt; zawdzięcza sukces konsekwentnie budowanemu wizerunkowi umiarkowanego, doświadczonego polityka, który najlepiej nadaje się do stawienia czoła &lt;name type="person"&gt;Bushowi&lt;/&gt;. Według