Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
czytać...

- Może to był po prostu interes, biznes, który przynosił karierę, przywileje, władzę.

- Czarny, najczarniejszy interes, śmierć, złamane życie pokoleń, przecież nigdzie nie popełniono tylu zbrodni. Ja rozumiem takich, co przystępowali do nich dla posady, paru udogodnień, przydziałów, takich były miliony. Moja matka pracowała w poliklinice KGB, gdzie każdy lekarz musiał być partyjny, bezpartyjny nie mógł wyleczyć KGB-sznika. Ojciec musiał na wojnie jako dowódca. Mnie też chcieli, bo nazwisko, ale ja nie mogłam. Dla mnie to byłoby jak wdepnąć w gówno. Niektórzy mogli, dobrze, to jeszcze rozumiem, ale nie żeby dreptać w tym - zawodowo!

Dlatego jak przyszedł Gorbaczow, od razu
czytać...<br><br>- Może to był po prostu interes, biznes, który przynosił karierę, przywileje, władzę.<br><br>- Czarny, najczarniejszy interes, śmierć, złamane życie pokoleń, przecież nigdzie nie popełniono tylu zbrodni. Ja rozumiem takich, co przystępowali do nich dla posady, paru udogodnień, przydziałów, takich były miliony. Moja matka pracowała w poliklinice KGB, gdzie każdy lekarz musiał być partyjny, bezpartyjny nie mógł wyleczyć KGB-sznika. Ojciec musiał na wojnie jako dowódca. Mnie też chcieli, bo nazwisko, ale ja nie mogłam. Dla mnie to byłoby jak wdepnąć w gówno. Niektórzy mogli, dobrze, to jeszcze rozumiem, ale nie żeby dreptać w tym - zawodowo! <br><br> Dlatego jak przyszedł Gorbaczow, od razu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego