z twojej sztuki. Pokazujesz cienie, ślady ciała - jego temperaturę, przestrzeń, którą mogłoby zająć, mydło, którym dokonywano ablucji. Ono samo jest nieobecne. Skąd ta fascynacja nieobecnością?</><br><who2>Kiedyś czułem głód ciała i rzeźbiłem figury. Później doszedłem do jakiegoś rodzaju perfekcji w rzeźbieniu ciała. Każda z tych prac jest dziś w jakimś dobrym muzeum. Poczułem się jak zawodowiec, taki zawodowy rzeźbiarz. Trochę się tego przestraszyłem. Postanowiłem ciało schować. Wtedy pojawiły się pierwsze rzeźby-przedmioty, które towarzyszą ciału. Zacząłem szukać śladów człowieka w temperaturze, popiele, w soli, która jest bardzo mocnym śladem ciała, w mydle. Kiedy w Polsce zrobi się coś z mydła, to zaraz