Typ tekstu: Książka
Autor: Stachura Edward
Tytuł: Się
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1977
Było... dwa i pół do półtora, to teraz jest trzy do dwóch.
Na twoją korzyść.
I twoja kolej na zagadkę.
Hej, Michaś, czy mi się zdaje, czy się tam coś kurzy na drodze?
- Coś jedzie.
To na pewno nasi wracają z kościoła.
- Tak, teraz już widać konie i wozy.
I muzykę słychać.
- Orkiestra aż zza Sanu jest.
- Stań na straży po tamtej stronie szlabanu, ja stanę po tej.
Na ciebie kolej na zagadkę, ale powiesz mi później, bo nie miałbym teraz spokojnej głowy do namysłu.
Dobra?
- Dobra.
Jadą weselnicy, jadą.
Gra muzyka, gra.
Jest bęben.
Jest trąbka.
Jest harmonia.
Skrzypce są
Było... dwa i pół do półtora, to teraz jest trzy do dwóch.<br>Na twoją korzyść.<br>I twoja kolej na zagadkę.<br>Hej, Michaś, czy mi się zdaje, czy się tam coś kurzy na drodze?<br>- Coś jedzie.<br>To na pewno nasi wracają z kościoła.<br>- Tak, teraz już widać konie i wozy.<br>I muzykę słychać.<br>- Orkiestra aż zza Sanu jest. &lt;page nr=17&gt;<br>- Stań na straży po tamtej stronie szlabanu, ja stanę po tej.<br>Na ciebie kolej na zagadkę, ale powiesz mi później, bo nie miałbym teraz spokojnej głowy do namysłu.<br>Dobra?<br>- Dobra.<br>Jadą weselnicy, jadą.<br>Gra muzyka, gra.<br>Jest bęben.<br>Jest trąbka.<br>Jest harmonia.<br>Skrzypce są
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego