siebie ciała i rzucając monetę wzruszenia: - Och! - rozchodzą się. Ostatecznie nie wszyscy stojący tutaj pod drzwiami są muzykalni i zaręczam, że wielu z tych, którzy słuchali z twarzą ukrytą w dłoniach lub zatopioną w bezkresie, nie chodzili nigdy na koncerty i zamykali radio z oznakami zniecierpliwienia, gdy tylko usłyszeli zapowiedź <page nr=161> muzyki poważnej. Nie trzeba jednak zapominać, że w tym miejscu ograniczenia swobód ciała i ducha, w tym miejscu ścieśnienia rozmachu istoty do pór posiłku i spoczynku, w tym gmachu szkoły średniej, gdzie człowiek niczego się nie nauczy, a wiele zapomni, przejawy życia zastępowane są symbolami, które cenzurowane są jako prawdziwe. Nigdy filozofia