hazardu, wystawiania na próbę siebie, swojej siły fizycznej, nerwowej odporności. I nie maleje nigdy ciekawość ludzi, jak inni to robią, i atrakcja, że można podglądać ich żywcem, nieomal ocierając się o ich mięśnie i ważyć próbę sił człowieka i zwierzęcia, które powinno zejść z areny psychicznie przynajmniej pokonane. A może mylę się, może to co napisałem jest już zabytkiem z innej epoki, która nie znała kosmicznych pojazdów i akrobatów - ((astronautów)) i cyrku, jaki gotuje nam współczesna i przyszła nauka i technika? Ale, zanim odpowiecie na to pytanie - przeczytajcie co mówią o sobie i swojej pracy ci, którzy w tym cyrku produkują