Stojąc przy sterze myślę o nieskończoności spraw. Myślę półserio, myślę na wpół majacząc, myślę inaczej, niż człowiek myśli w normalnych warunkach. Wydaje mi się, że myślę szerzej, że myślę dalej. Być może jest to tylko zwyczajne złudzenie, tak jak krótkie mile do portu, jak wywrotka, jak narastające wciąż siły.<br> Oprócz myślenia realizuję jeszcze coś, co można określić jako antymyślenie. Jako myślenie ze znakiem przeciwnym (-M). Nie jest to zwykłe zaniechanie myślenia, tak jak na przykład zaniechanie pracy. Wtedy antymyślenie nie wymagałoby energii.<br> Antymyślenie to niedopuszczanie do świadomości myśli o wszystkich statkach, pędzących z prędkością trzydzieści kilometrów na godzinę i mogących w