Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
się, podnosząc złożone modlitewnie dłonie do czoła, dziękowali, błogosławili.
Telefon. Margit chciała wiedzieć, czy w domu wszystko bez zmian.
- Zostałem odwołany - powiedział bezradnie.
- Bardzo dobrze - usłyszał jej głos jasny, nawet pełen zaczepnej energii - spodziewałam się tego. Chyba się nie martwisz? Tak, Istvan, pora zakończyć sprawę. - Po chwili namysłu dodała: - Co myślisz robić? Niczego nie postanawiaj, zanim do ciebie nie przyjadę.
- Muszę się widzieć z ambasadorem. A tu dopiero zaczynają sprzątać... Margit, dam ci znać, jak wrócę - prawie prosił.
- Bądź spokojny. Opanuj gniew, słyszysz? Pamiętaj, że jestem z tobą. Czekam. Pomyśl, oni są już dla ciebie bez znaczenia, niepotrzebni, jesteś wolny, rozumiesz
się, podnosząc złożone modlitewnie dłonie do czoła, dziękowali, błogosławili.<br>Telefon. Margit chciała wiedzieć, czy w domu wszystko bez zmian.<br>- Zostałem odwołany - powiedział bezradnie.<br>- Bardzo dobrze - usłyszał jej głos jasny, nawet pełen zaczepnej energii - spodziewałam się tego. Chyba się nie martwisz? Tak, Istvan, pora zakończyć sprawę. - Po chwili namysłu dodała: - Co myślisz robić? Niczego nie postanawiaj, zanim do ciebie nie przyjadę.<br>- Muszę się widzieć z ambasadorem. A tu dopiero zaczynają sprzątać... Margit, dam ci znać, jak wrócę - prawie prosił.<br>- Bądź spokojny. Opanuj gniew, słyszysz? Pamiętaj, że jestem z tobą. Czekam. Pomyśl, oni są już dla ciebie bez znaczenia, niepotrzebni, jesteś wolny, rozumiesz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego