zwierzęta.<br>- Gdzie są szczury?! - spytała Zosia, odwracając się gwałtownie. - Jeżeli jeszcze okaże się, że tu są szczury, to ja się bezwzględnie wyprowadzam!<br>- Sprzedają w klatkach białe myszki - powiedziałam, od razu zrozumiawszy, o co chodzi Pawłowi. - Edek i tak nie żyje, więc na białe myszki możemy sobie pozwalać. Też dobre.<br>- Białych myszek mi szkoda - odparł Paweł stanowczo. - Kiedyś hodowałem. Można się z nimi zaprzyjaźnić.<br>- Czy wyście oszaleli? - spytała Zosia w panice.<br>- Nie, rozważamy możliwość wydostania skądś zwierząt doświadczalnych. Zjedlibyśmy śniadanie, ale po sprawdzeniu, w jakim stopniu jest jadalne.<br>- Ale mnie się wydaje, że tu coś jest - ciągnął Paweł, siadając przy stole. - W