Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
i przesunął lewe ramię w ciemność.
- A ja was! Ty! Szaja wyszedł na dyle.
Na podwórzu cmoknął strzał i ktoś głośno krzyknął.
Kroki pobiegły za stajnię i ucichło.
Zachlapała woda pod progiem.
Chuny wleciał na tok i od razu obuchem siekiery uderzył.
Bulc potarł dłonią czoło, czapka zleciała, a dło ń powoli zsunęła się na kark po krótko strzyżonej czuprynie.
Nogi załamały się, padł na słomę i jeszcze wyciągnął rękę, jakby chciał kogoś powitać i powiedzieć kupę rzeczy.
Chuny Szaja mruczał odrzucając siekierę.
Policzki miał czerwone, pogryzał wargę.
Bulc chwytał ustami powietrze, jakby chciał jeszcze raz głęboko odetchnąć.
Na tok wszedł
i przesunął lewe ramię w ciemność.<br>- A ja was! Ty! Szaja wyszedł na dyle.<br>Na podwórzu cmoknął strzał i ktoś głośno krzyknął.<br>Kroki pobiegły za stajnię i ucichło.<br>Zachlapała woda pod progiem.<br>Chuny wleciał na tok i od razu obuchem siekiery uderzył.<br>Bulc potarł dłonią czoło, czapka zleciała, a dło ń powoli zsunęła się na kark po krótko strzyżonej czuprynie.<br>Nogi załamały się, padł na słomę i jeszcze wyciągnął rękę, jakby chciał kogoś powitać i powiedzieć kupę rzeczy.<br>Chuny Szaja mruczał odrzucając siekierę.<br>Policzki miał czerwone, pogryzał wargę.<br>Bulc chwytał ustami powietrze, jakby chciał jeszcze raz głęboko odetchnąć.<br>Na tok wszedł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego