do pokoju matki. Ocierałem się o jej nogi, skomląc i cicho poszczekując.<br>Młodsza siostra, opowiadała mama, wskoczyła na oparcie wersalki bojąc się pewnie, że za chwilę będę gryzł. Matka zanosiła się płaczem prosząc: "Synku, wróć do łóżka, błagam cię". Niestety, reagowałem tylko na psie komendy. I tak jak przyszedłem, tak na czworakach wróciłem do swojego pokoju. Obłęd minął. Myślałem, że nikomu o tym nie powiem, strasznie się wstydziłem. Ale dzisiaj wiem, że opowiadanie tych najdrastyczniejszych zdarzeń spowodowanych nadużywaniem alkoholu może powstrzymać innych, tych, którzy nie zdążyli się jeszcze uzależnić.<br><br><who1>Monika: Gdyby nie to, że i Maciek, i Artur byli pod wpływem