Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
zapaskę, ukroiła pajdę gęstego chleba, wyszła za księdzem do sieni, spojrzała: - Całkiem wróbelek - zaśmiała się. - Prawda? - Ksiądz podał chleb zmarzniętemu garbuskowi.
Ten poprawił węzełek pod lewą pachą, zdusił garściami kromkę i łapczywie jak pies począł rwać i łykać.
Ksiądz, pogrążony w jakichś radosnych, ckliwych planach, c iągle stał i patrzał na głodnego niepozornego garbuska, który jadł, dyszał ciężko i pociągał nosem jak dziecko.
Z mieszanymi uczuciami wstydu, smutku i żalu, narzucającego się z nieodpartą siłą, zapytał: - Co chciałbyś za swoją służbę? Hę? - Tak... aby żyć.
Na to oświadczenie ksiądz uznał się za pokonanego, ale jeszcze raz spojrzał w oczy przybysza i
zapaskę, ukroiła pajdę gęstego chleba, wyszła za księdzem do sieni, spojrzała: - Całkiem wróbelek - zaśmiała się. - Prawda? - Ksiądz podał chleb zmarzniętemu garbuskowi.<br>Ten poprawił węzełek pod lewą pachą, zdusił garściami kromkę i łapczywie jak pies począł rwać i łykać.<br>Ksiądz, pogrążony w jakichś radosnych, ckliwych planach, c iągle stał i patrzał na głodnego niepozornego garbuska, który jadł, dyszał ciężko i pociągał nosem jak dziecko.<br>Z mieszanymi uczuciami wstydu, smutku i żalu, narzucającego się z nieodpartą siłą, zapytał: - Co chciałbyś za swoją służbę? Hę? - Tak... aby żyć.<br>Na to oświadczenie ksiądz uznał się za pokonanego, ale jeszcze raz spojrzał w oczy przybysza i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego