Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
buty, moglibyśmy również kupić te wszystkie twoje chlorki i krochmale i prać bieliznę. Ale po co? Już tak mądrze jest urządzone na tym świecie, że jest wzajemna wymiana usług. Ja cały rok piszę, rachuję i organizuję za innych ludzi, a inni za mnie robią buty i piorą moje koszule.
Bardzo na rękę był Henrysi taki światopogląd, choć miała w tej kwestii pewne zastrzeżenia.
Słońce przypiekało, a niebo oczyściło się gładko z obłoków. Po drugiej stronie rzeczki, na łące, pasły się duże, łaciate krowy, spokojne i zamyślone.
Na małej stacyjce kolejowej, mimo że była już ręką miasta, jeszcze wieś panowała niepodzielnie. Zapach
buty, moglibyśmy również kupić te wszystkie twoje chlorki i krochmale i prać bieliznę. Ale po co? Już tak mądrze jest urządzone na tym świecie, że jest wzajemna wymiana usług. Ja cały rok piszę, rachuję i organizuję za innych ludzi, a inni za mnie robią buty i piorą moje koszule. <br>Bardzo na rękę był Henrysi taki światopogląd, choć miała w tej kwestii pewne zastrzeżenia. <br>Słońce przypiekało, a niebo oczyściło się gładko z obłoków. Po drugiej stronie rzeczki, na łące, pasły się duże, łaciate krowy, spokojne i zamyślone.<br>Na małej stacyjce kolejowej, mimo że była już ręką miasta, jeszcze wieś panowała niepodzielnie. Zapach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego