Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
świętą Łucję, przywiozę do Narrenturmu nowego lokatora. Obiecałem mu to kiedyś, a ja słowa dotrzymuję zawsze. Ty zaś, Reinmarze, myśl intensywnie. Rozważ za i przeciw. Chciałbym, gdy wrócę, poznać twoją decyzję i usłyszeć deklarację. Chciałbym, żeby była właściwa. By była to deklaracja lojalnej współpracy i służby. Bo jeśli nie, to na Boga, chociażeś kamrat z uniwerku, będziesz dla mnie jak uschnięta winna latorośl. Zostawię cię do dyspozycji brata Arnulfa, sam zajmować się już tobą nie będę. Zostawię cię z nim sam na sam.
- Oczywiście - dodał po chwili - po tym, gdy mnie osobiście wyznasz, co robiłeś na Górze Grochowej w noc zrównania jesiennego
świętą Łucję, przywiozę do Narrenturmu nowego lokatora. Obiecałem mu to kiedyś, a ja słowa dotrzymuję zawsze. Ty zaś, Reinmarze, myśl intensywnie. Rozważ za i przeciw. Chciałbym, gdy wrócę, poznać twoją decyzję i usłyszeć deklarację. Chciałbym, żeby była właściwa. By była to deklaracja lojalnej współpracy i służby. Bo jeśli nie, to na Boga, chociażeś kamrat z uniwerku, będziesz dla mnie jak uschnięta winna latorośl. Zostawię cię do dyspozycji brata Arnulfa, sam zajmować się już tobą nie będę. Zostawię cię z nim sam na sam.<br>- Oczywiście - dodał po chwili - po tym, gdy mnie osobiście wyznasz, co robiłeś na Górze Grochowej w noc zrównania jesiennego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego