grać "matelotkę", a Fill kucharz tańczy. To skrzyżowawszy przed sobą ręce przedziwnie podskakuje nie poruszając wcale tułowiem, to gwałtownie rytm zmienia, niby jakieś liny ciągnie, krótko i gwałtownie wyrzuca głowę, obraca koło steru. Brawo, brawo jeszcze. Dolewać, chłopaki. Podwójną Fillowi. Dawać tu suchara.<br>Czekajcie, teraz ja wam coś pokażę. Biorę na bok Syda i gwiżdżę mu melodię oberka. Jego muzykalne ucho łatwo łapie rytm i tempo, trochę z angielska, ale gra. Pokazuję, na czym to polega, biorąc wpół okazałego Billa.<br>- A teraz - mówię - Bill niech z Fillem spróbują.<br>Obejmują się, drugą ręką pod bok biorą, zrazu kręcą się nieśmiało, potem żwawiej, Bill