Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
pyskiem, ogromne uszy sięgające ziemi, długi ogon jak u szczura. Wydawało się, że ten pies nie chodzi, ale pełza, że jest to duża liszka albo zgoła ogromna kijanka. Brązowe ślepia psa patrzyły na świat z ogromną ciekawością, czarny wilgotny nos ciągle coś węszył w powietrzu.
Jamnik nadszedł od strony plaży, na chwilę zatrzymał się przed drzwiami mego domku i obrzucił mnie bacznym spojrzeniem .
Potem skierował się do okrytego brezentem wehikułu, obwąchał jego koła, a następnie podniósłszy tylną nóżkę, zasalutował, obsikując oponę.
I wtedy wydało mi się, że przez trawnik od strony plaży zbliża się ku nam ogieniek... Takie porównanie przyszło mi do
pyskiem, ogromne uszy sięgające ziemi, długi ogon jak u szczura. Wydawało się, że ten pies nie chodzi, ale pełza, że jest to duża liszka albo zgoła ogromna kijanka. Brązowe ślepia psa patrzyły na świat z ogromną ciekawością, czarny wilgotny nos ciągle coś węszył w powietrzu.<br>Jamnik nadszedł od strony plaży, na chwilę zatrzymał się przed drzwiami mego domku i obrzucił mnie bacznym spojrzeniem &lt;page nr=27&gt;.<br> Potem skierował się do okrytego brezentem wehikułu, obwąchał jego koła, a następnie podniósłszy tylną nóżkę, zasalutował, obsikując oponę.<br>I wtedy wydało mi się, że przez trawnik od strony plaży zbliża się ku nam ogieniek... Takie porównanie przyszło mi do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego