Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.27 (22)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Wigilii pobiłem rekord. Zjadłem ich pięćdziesiąt. Belgia jest 10 razy mniejsza od Polski, a mówią w trzech językach. Na trzy części podzielony jest także ich parlament - Walonowie, Flamandowie i niezależni. Wszyscy ze sobą walczą. Panuje mały bałagan. Ale z drugiej strony ludzie tu naprawdę żyją. Mają za co, dużo wydają na co dzień. Nie oszczędzają. Codziennie widzi się siedemdziesięcioletnie kobiety wychodzące z ekskluzywnych salonów fryzjerskich, chodzą nawet do siłowni. Najchętniej wypoczywam na starówce, czyli na słynnym Grand Place, oraz w mojej dzielnicy, gdzie mam swoją ulubioną knajpkę.
Jest jak w biurze
Michał mieszka tuż obok stadionu Constanta Van den Stocka. Nasz piłkarz
Wigilii pobiłem rekord. Zjadłem ich pięćdziesiąt. Belgia jest 10 razy mniejsza od Polski, a mówią w trzech językach. Na trzy części podzielony jest także ich parlament - Walonowie, Flamandowie i niezależni. Wszyscy ze sobą walczą. Panuje mały bałagan. Ale z drugiej strony ludzie tu naprawdę żyją. Mają za co, dużo wydają na co dzień. Nie oszczędzają. Codziennie widzi się siedemdziesięcioletnie kobiety wychodzące z ekskluzywnych salonów fryzjerskich, chodzą nawet do siłowni. Najchętniej wypoczywam na starówce, czyli na słynnym Grand Place, oraz w mojej dzielnicy, gdzie mam swoją ulubioną knajpkę.&lt;/&gt;<br>&lt;tit1&gt;Jest jak w biurze&lt;/&gt;<br>Michał mieszka tuż obok stadionu Constanta Van den Stocka. Nasz piłkarz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego