sprawdzę...<br>Odsunął zasłonę, zaskoczyło go jaskrawe, długie migotanie na ścianach sąsiedniej willi, dopiero gdy wróciła ciemność, jakby za oknem opadła gęsta zasłona, zrozumiał, że to odblask błyskawic. Zadzwoniły cienko szyby i basowy pomruk wstrząsnął murami.<br>- Co robisz? - spytał zaniepokojony jej milczeniem.<br>- Nic. Piję wino - odpowiedziała spokojnie. - Właściwie już skończyliśmy i na dobrą sprawę nie potrzeba nam światła...<br>Za odsłoniętą szybą pulsowały zmienne ognie, choć najmniejszy powiew nie poruszył liśćmi bananowców, kładły się chwiejne cienie, przewalały po ślepej ścianie willi naprzeciwko, czarne niebo rozjarzało się równocześnie w kilku miejscach.<br>Korzystając z ogni błyskawic, odnalazł latarkę w szufladzie.<br>- Nie boisz się? - zapytał. Pokój zatapiało