Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 51
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1997
przemyt. Za przewiezienie do Grodna lub Mińska dwutonowej ciężarówki wypełnionej towarem z przemytu trzeba zapłacić 1200 USD (w cenę wliczona jest "prowizja" dla funkcjonariuszy białoruskich służb granicznych). Wyprawa z kontrabandą do Moskwy lub Sankt Petersburga to wydatek powiększony o cenę paliwa i noclegów kierowcy. Polscy fachowcy uprzejmie informują jednak, że na drodze do tych miast czeka na furgonetkę średnio dziesięć patroli drogowych, każdy bierze zaś 20 dolarów. O wiele trudniej przemycić towar do mniej znanych rejonów byłego ZSRR: polskie firmy transportowe tłumaczą wówczas, że "niczego nie mogą gwarantować", bo teren jest "nie rozpoznany".
Białorusini rewanżują się nam promocją przemytu z własnego kraju
przemyt. Za przewiezienie do Grodna lub Mińska dwutonowej ciężarówki wypełnionej towarem z przemytu trzeba zapłacić 1200 USD (w cenę wliczona jest "prowizja" dla funkcjonariuszy białoruskich służb granicznych). Wyprawa z kontrabandą do Moskwy lub Sankt Petersburga to wydatek powiększony o cenę paliwa i noclegów kierowcy. Polscy fachowcy uprzejmie informują jednak, że na drodze do tych miast czeka na furgonetkę średnio dziesięć patroli drogowych, każdy bierze zaś 20 dolarów. O wiele trudniej przemycić towar do mniej znanych rejonów byłego ZSRR: polskie firmy transportowe tłumaczą wówczas, że "niczego nie mogą gwarantować", bo teren jest "nie rozpoznany". <br>Białorusini rewanżują się nam promocją przemytu z własnego kraju
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego