Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dom
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1985
według Polnej, mleko kupuje się w mleczarni, a po chleb jedzie się do Warszawy, gdzie zresztą pracuje większość mieszkańców.
Tu jest inaczej. Niewiele kilometrów od stolicy wjeżdża się w drogę wśród lasów, potem skręt w leśny dukt, na horyzoncie odsłania się lokalne "city" z kościołem, cmentarzem, pocztą i dwiema ulicami na krzyż. Parterowe domki z ogródkami od ulicy i gospodarskim zapleczem, w kiosku kilka pożółkłych gazet i bateria "popularnych", w spożywczym dobra na kartki i wagę sypane szuflą, powoli, wśród pogwarek; niezmienna od lat oranżada, miejscowe lizaki, węgierskie wina obok swojskiego "patyka" i kilka zielonych jabłek, których przy obfitości sławnych sadów nikt
według Polnej, mleko kupuje się w mleczarni, a po chleb jedzie się do Warszawy, gdzie zresztą pracuje większość mieszkańców.&lt;/&gt;<br>Tu jest inaczej. Niewiele kilometrów od stolicy wjeżdża się w drogę wśród lasów, potem skręt w leśny dukt, na horyzoncie odsłania się lokalne &lt;q&gt;"city"&lt;/&gt; z kościołem, cmentarzem, pocztą i dwiema ulicami na krzyż. Parterowe domki z ogródkami od ulicy i gospodarskim zapleczem, w kiosku kilka pożółkłych gazet i bateria "popularnych", w spożywczym dobra na kartki i wagę sypane szuflą, powoli, wśród pogwarek; niezmienna od lat oranżada, miejscowe lizaki, węgierskie wina obok swojskiego "patyka" i kilka zielonych jabłek, których przy obfitości sławnych sadów nikt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego