ujrzał przed sobą Gannikusa.<br>- Salve! - zawołał ten wesoło. - I ty tutaj, Kaliasie?<br>- I ja - odparł dumnie chłopak. - Nie ukrzyżowali ciebie po złapaniu tam w gaju, gdzieście piekli mięso? - zapytał dziecinnie.<br>- Widzisz przecież, że nie - roześmiał się znowu Gannikus - bo mnie tam wcale nie złapali. Wsiąkłem dopiero w Nucerii. Nie skazali na krzyż, tylko do szkoły gladiatorskiej, i mądrze zrobili. Dwustu chłopców w szkole przekonałem, że nie warto umierać dla zabawy Rzymian, i tu ich przyprowadziłem. A skąd ty wiesz, że mnie tam ścigali?<br>Kalias opowiedział o swojej wędrówce, o szkole Batiatusa, o buncie i o przybyciu na Wezuwiusz. I o tym, jacy