Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
ty o czymś zapomniałeś.
Doron wciąż milczał.
Magwer poderwał się z ziemi i już zrobił pierwszy krok ku walczącym, gdy nagle kolana ugięły się pod nim. Upadł i nie zdołał już wstać. Wróciła słabość. Czy to nadwerężone ciało, teraz, w tak ważnej chwili odmówiło posłuszeństwa? Czy głód, cierpienie i męka na krzyżu teraz dopiero dały znać o sobie? Chciał krzyczeć, lecz nie potrafił wydobyć głosu. Bezradny i słaby leżał na ziemi, jeszcze próbując pełznąć ku walczącym. Lecz wkrótce i na to nie starczyło Magwerowi sił. Wtedy zrozumiał, że to nie jego ciało zawiniło. To moc Penge Afry, moc tajemna i straszna, tak
ty o czymś zapomniałeś.<br>Doron wciąż milczał.<br>Magwer poderwał się z ziemi i już zrobił pierwszy krok ku walczącym, gdy nagle kolana ugięły się pod nim. Upadł i nie zdołał już wstać. Wróciła słabość. Czy to nadwerężone ciało, teraz, w tak ważnej chwili odmówiło posłuszeństwa? Czy głód, cierpienie i męka na krzyżu teraz dopiero dały znać o sobie? Chciał krzyczeć, lecz nie potrafił wydobyć głosu. Bezradny i słaby leżał na ziemi, jeszcze próbując pełznąć ku walczącym. Lecz wkrótce i na to nie starczyło Magwerowi sił. Wtedy zrozumiał, że to nie jego ciało zawiniło. To moc Penge Afry, moc tajemna i straszna, tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego