Millerem - zaniepokojonym, czy aby nie wyrasta mu partyjna fronda - a prezydentem, nie mogącym zdecydować się, czy budowę jakiegoś ugrupowania wspierać i czy w ogóle kogoś wspierać.<br><br><tit>Najefektowniejszy powrót</><br><br>Do pierwszego politycznego szeregu, właśnie dzięki komisji śledczej, powrócił Jan Rokita. Ten polityk, który po przegranych wyborach na prezydenta Krakowa znalazł się na marginesie życia publicznego, błysnął talentem w przesłuchaniach. Najbardziej dociekliwy, najbardziej błyskotliwy, najtrudniejszy przeciwnik - tak charakteryzowano Rokitę. Znalazł się także w gronie 50 najpiękniejszych Polaków wybranych przez tygodnik "Gala" (w kategorii - piękny umysł), zagościł na okładkach kolorowych magazynów dla pań i panów, a być może udzielił także najwięcej wywiadów. Doprawdy trudno zliczyć