wychodziły na fabryczne bramy, którymi wylewały się tłumy robotników. Teraz Marcin chce zorganizować wieloetapowy rajd motokrosowy po hałdach hutniczych i nieczynnych fabrykach. A jeszcze w tym roku razem z Piotrem Węgrzeckim, z którym oprowadza turystów, wyda przewodnik po Szlaku Robotów, czyli zespole najbardziej malowniczych miejsc regionu. Industrialni przewodnicy działają jeszcze na marginesie wielkiej turystyki, ogłaszają się w Internecie, wymieniają adresy. Marcin ma na razie dość skromną stronę www.bendzibeat.pl, ale szykuje witrynę z prawdziwego zdarzenia, na której umieści zdjęcia obiektów i adresy. <br>- Turystom z Zachodu zapiera dech w piersiach z wrażenia, kiedy widzą nasze industrialne getto - mówi ze śmiechem. - Każda wycieczka