Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
bufetu. Czasem tylko rzucali na siebie spojrzenia, ukradkowe, zdradzające chęć pojednania i oczekujące objawów skruchy u przeciwnika.
Wreszcie pewnego wieczoru doszło między nimi do zgody dzięki nieocenionym zdolnościom dyplomatycznym pana Albina. Obiad minął bez żadnych wydarzeń. Ruch był niewielki - Romek toczył piwo i mył szklanki, Fryc wydawał wina i wódki na miarę - obaj nie odzywali się do siebie. Po południu Fryc został w bufecie, a Romek poszedł spać do mieszkania. Zastał tam Adasia szykującego się do snu.

Bywało tak, że wracając z umywalni, gdzie zabawił parę minut przy spożywaniu jakiegoś smakołyku, zastawał rewir zapełniony gośćmi. W takich chwilach organizm jego literalnie rozprzęgał
bufetu. Czasem tylko rzucali na siebie spojrzenia, ukradkowe, zdradzające chęć pojednania i oczekujące objawów skruchy u przeciwnika.<br>Wreszcie pewnego wieczoru doszło między nimi do zgody dzięki nieocenionym zdolnościom dyplomatycznym pana Albina. Obiad minął bez żadnych wydarzeń. Ruch był niewielki - Romek toczył piwo i mył szklanki, Fryc wydawał wina i wódki na miarę - obaj nie odzywali się do siebie. Po południu Fryc został w bufecie, a Romek poszedł spać do mieszkania. Zastał tam Adasia szykującego się do snu.<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br>Bywało tak, że wracając z umywalni, gdzie zabawił parę minut przy spożywaniu jakiegoś smakołyku, zastawał rewir zapełniony gośćmi. W takich chwilach organizm jego literalnie rozprzęgał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego