Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 09.30
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
z SLD. Jedną z osób urzędujących w zniszczonym biurze jest Jan Chaładaj, do niedawna członek klubu parlamentarnego SLD (dziś niezrzeszony, usunięty z SLD za "głosowanie na cztery ręce"). Chaładajowi nic się nie stało: jest w Genewie na zjeździe europejskich parlamentarzystów.
Tuż po wybuchu warszawską Wolę sparaliżowały gigantyczne korki. Niemal natychmiast na miejsce dotarły wozy strażackie, policja i karetki pogotowia. Ewakuowano pracowników biurowca. Część z nich utknęła na piątym piętrze, bo drzwi otwierały czytniki elektroniczne. Ewakuowano też mieszkańców okolicznych domów, w sumie kilkaset osób.
- Najprawdopodobniej to bomba domowej roboty - tłumaczył oficer stołecznej policji. - Zamachowiec ukrył ją w biurze w reklamówce schowanej za fotelem
z &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt;. Jedną z osób urzędujących w zniszczonym biurze jest &lt;name type="person"&gt;Jan Chaładaj&lt;/&gt;, do niedawna członek klubu parlamentarnego &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt; (dziś niezrzeszony, usunięty z &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt; za "głosowanie na cztery ręce"). &lt;name type="person"&gt; Chaładajowi&lt;/&gt; nic się nie stało: jest w &lt;name type="place"&gt;Genewie&lt;/&gt; na zjeździe europejskich parlamentarzystów.<br>Tuż po wybuchu warszawską &lt;name type="place"&gt;Wolę&lt;/&gt; sparaliżowały gigantyczne korki. Niemal natychmiast na miejsce dotarły wozy strażackie, policja i karetki pogotowia. Ewakuowano pracowników biurowca. Część z nich utknęła na piątym piętrze, bo drzwi otwierały czytniki elektroniczne. Ewakuowano też mieszkańców okolicznych domów, w sumie kilkaset osób.<br>- Najprawdopodobniej to bomba domowej roboty - tłumaczył oficer stołecznej policji. - Zamachowiec ukrył ją w biurze w reklamówce schowanej za fotelem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego