jest na to nastawiona. Nie możemy ryzykować, że my będziemy tam, a drzwi otworzą tu. Zawracaj, może się uda...<br>Po trzech kwadransach dramatycznych wysiłków trzeba było pogodzić się z faktem, iż zawrócenie w tym miejscu na bardzo wąskiej, polnej drodze jest fizyczną niemożliwością. Niepewną uwagę Karolka, żeby może, wobec tego, na miejsce akcji przyjechać tyłem, Stefan skwitował zgrzytnięciem zębami.<br>- No to nie ma siły, pozostaje nam tylko jedno - powiedział z determinacją Janusz. - Pociąg musi stanąć nie dojeżdżając do przejazdu, żeby nie blokować drogi. Stefan przejedzie na tamtą stronę, a my robimy sztafetę. Weźcie pod uwagę, że będzie ciemno... Jeden złapie plansze, poleci