Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
To są trupy, mój panie, trupy, które chrapią. Skąd pan wiesz, czy i ja nie jestem trupem?
FLORESTAN
zmięszany, zagaduje sprawę
Najodważniejsi ludzie mają swoje słabostki. Znałem pewnego oficera kawalerii, który zdobywał armaty w konnym szyku, a drżał na widok szczura lub myszy. Znałem rycerzy, którzy bali się białej plamy na murze. Zna pan te noce na południu Francji, kiedy wszystko, co białe, świeci fosforycznie i ciemność zdaje się być pełną fantomów?



Czuć łzy w jego głosie
KRÓL
waląc pięścią w stół z taką siłą, że podskakują wszystkie filiżanki
Dosyć tej blagi!! Jesteś pan ostatni tchórz!!
TATIANA
łagodnie
Uspokój się, Ryszardzie. Nie
To są trupy, mój panie, trupy, które chrapią. Skąd pan wiesz, czy i ja nie jestem trupem?<br> FLORESTAN<br> zmięszany, zagaduje sprawę<br>Najodważniejsi ludzie mają swoje słabostki. Znałem pewnego oficera kawalerii, który zdobywał armaty w konnym szyku, a drżał na widok szczura lub myszy. Znałem rycerzy, którzy bali się białej plamy na murze. Zna pan te noce na południu Francji, kiedy wszystko, co białe, świeci fosforycznie i ciemność zdaje się być pełną fantomów?<br><br>&lt;page nr=76&gt;<br><br> Czuć łzy w jego głosie<br> KRÓL<br> waląc pięścią w stół z taką siłą, że podskakują wszystkie filiżanki<br>Dosyć tej blagi!! Jesteś pan ostatni tchórz!!<br> TATIANA<br> łagodnie<br>Uspokój się, Ryszardzie. Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego