że wiele lat później taki sam wiatr, albo może nawet ten sam wiatr, tylko przegoniony tysiąc razy po całym świecie, będzie łopotał żaglami, pod którymi będę siedziała, <page nr=59> piękna i opalona, ubrana cała na biało, z najwspanialszym mężczyzna na świecie. Stałam tam wtedy obdarta, brudna, śmierdząca i poobijana, ledwo trzymałam się na nogach, wszystko mi było w głowie, tylko nie zagłówki, tylko nie rozrywka, tylko nie śmiech.<br>Czy panu aby nie zimno?<br>Ines! Dołóż do kominka.<br>I przynieś nam jeszcze wody z miodem.<br>Pamiętam, kiedyś był taki rok, że nie mogliśmy się z Henrykiem wybrać na żagle, bo on cały czas podróżował po