Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
nasze. Nie wiedziałem, kto to, ani czy to Połak, czy Wloch. Wypadało powiedzieć "dzień dobry" lub też "buongiorno", w zależności od sytuacji. Zanim rozstrzygnąłem altematywę, nie znany mi pensjonariusz wstał i przywitał mnie po polsku. Już wiedział, kim jestem i kiedy przyjechałem do Rzymu. Spytał mnie, jak spałan pierwszą noc na nowym miejscu. Zdziwił się, że dobrze pomimo temperatury. A jeszcze bardziej, że w dzień nie zwalają mnie z nóg upały.
Sen przypisał zmęczeniu po podróży, a wytrzymałość na gorąco temu, że jestem dopiero dwa dni w Rzymie. Nie zdążyło więc ono jeszcze wymęczyć mi serca. To wszystko wyrecytował, nim wymieniliśmy nazwiska. Wypowiedział
nasze. Nie wiedziałem, kto to, ani czy to Połak, czy Wloch. Wypadało powiedzieć "dzień dobry" lub też "buongiorno", w zależności od sytuacji. Zanim rozstrzygnąłem altematywę, nie znany mi pensjonariusz wstał i przywitał mnie po polsku. Już wiedział, kim jestem i kiedy przyjechałem do Rzymu. Spytał mnie, jak spałan pierwszą noc na nowym miejscu. Zdziwił się, że dobrze pomimo temperatury. A jeszcze bardziej, że w dzień nie zwalają mnie z nóg upały. <br>Sen przypisał zmęczeniu po podróży, a wytrzymałość na gorąco temu, że jestem dopiero dwa dni w Rzymie. Nie zdążyło więc ono jeszcze wymęczyć mi serca. To wszystko wyrecytował, nim wymieniliśmy nazwiska. Wypowiedział
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego