Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
obecnych dał mi znać, że chyba łamię reguły. Wtedy dotarł do mnie Pożeracz Chmur, który gdzieś na zewnątrz walczył z otoczeniem nie dopasowanym do smoczych rozmiarów. Nie była to myśl ani obraz, tylko idea. Ciepłe dotknięcie przyjaznego uczucia, dodające otuchy. Już wiedziałem, co zrobię. Markotny chłopak, zaplątany w malowaną pułapkę, na oczach zgromadzenia zmienił się w niedużego, białego smoka. Nie dotykając posadzki "przeleciał" nad labiryntem i w elegancki sposób wylądował u celu. Przybrałem znów własną postać. Nikt nie protestował, gdy rozwijałem wzorzysty materiał pakunku. Wewnątrz znajdowała się księga. Oprawna w skórę, gruba na szerokość dłoni, z kantami zabezpieczonymi mosiężnymi blaszkami, spięta klamrą
obecnych dał mi znać, że chyba łamię reguły. Wtedy dotarł do mnie Pożeracz Chmur, który gdzieś na zewnątrz walczył z otoczeniem nie dopasowanym do smoczych rozmiarów. Nie była to myśl ani obraz, tylko idea. Ciepłe dotknięcie przyjaznego uczucia, dodające otuchy. Już wiedziałem, co zrobię. Markotny chłopak, zaplątany w malowaną pułapkę, na oczach zgromadzenia zmienił się w niedużego, białego smoka. Nie dotykając posadzki "przeleciał" nad labiryntem i w elegancki sposób wylądował u celu. Przybrałem znów własną postać. Nikt nie protestował, gdy rozwijałem wzorzysty materiał pakunku. Wewnątrz znajdowała się księga. Oprawna w skórę, gruba na szerokość dłoni, z kantami zabezpieczonymi mosiężnymi blaszkami, spięta klamrą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego