wychodził od Babci w czystej koszuli, miał wrażenie jakiegoś ciepła, jakiejś czystości - przecież nie od koszuli... Po pewnym czasie zjawił się u niego towarzysz z upraną<br>koszulą, pożyczonej jednak przyjąć nie chciał. Próżno mu Szczęsny tłumaczył, że nie jest w potrzebie, że ma pracę. - Babcia powiedziała, żebyście to sobie zatrzymali na pamiątkę.<br>Pracował już wtedy u Hermana. Sztajnhagen kupił w Niemczech najnowszą maszynę papierniczą według modelu na Targach Lipskich, cudo ponad konkurencję, zwane w Celulozie Czwartą Maszyną. Budowano dla niej wielki gmach i całej stolarki wewnątrz tego gmachu podjął się właśnie Herman, warsztat spory, do trzydziestu koni mechanicznych, którym nie bardzo jeszcze