Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
moje skromne łachy pozostawiając papuzi strój i wymknąłem się na ulicę. Nie myślę ukrywać, że hamowałem łzy: Renata była od czasów okupacji moją pierwszą prawdziwą miłością. Pamiętam też, że zatrzymałem się na najbliższym rogu ulicy. Chciałem wrócić, czekać na nią, upaść do jej ukochanych nóg. Może by mi przebaczyła?
Nie, na pewno by nie przebaczyła. Nie chciałaby mieć ze mną nic do czynienia. Ocierając łzy powlokłem się na dworzec. Postanowiłem uciec z Warszawy.
W pociągu do Łodzi oddałem się gorzkim rozmyślaniom. Kiedyś, w chwili rozmarzenia, gdy opadła więzienna czujność i nie ważyło się każdego słowa, filozof Tubalny opowiadał mi w celi o etyce
moje skromne łachy pozostawiając papuzi strój i wymknąłem się na ulicę. Nie myślę ukrywać, że hamowałem łzy: Renata była od czasów okupacji moją pierwszą prawdziwą miłością. Pamiętam też, że zatrzymałem się na najbliższym rogu ulicy. Chciałem wrócić, czekać na nią, upaść do jej ukochanych nóg. Może by mi przebaczyła?<br>Nie, na pewno by nie przebaczyła. Nie chciałaby mieć ze mną nic do czynienia. Ocierając łzy powlokłem się na dworzec. Postanowiłem uciec z Warszawy.<br>W pociągu do Łodzi oddałem się gorzkim rozmyślaniom. Kiedyś, w chwili rozmarzenia, gdy opadła więzienna czujność i nie ważyło się każdego słowa, filozof Tubalny opowiadał mi w celi o etyce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego