Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
wiecznie chleba spragnionym.
Gdy prezydenta naszego, chleba, zabraknie, rozprzężenie nastaje, chaos, którego nie jest w stanie opanować ani pacierz codzienny, ani kościół śpiewający na kolanach, ani procesja idąca przez pola od rana
do zmierzchu.
Bez chleba skuczy w nas wszystko, wyje wilczo, rozłazi się jak sparciała koszula noszona zbyt długo na plecach, sprana do imentu.
Pustki po chlebie nie zastąpi ani głos sołtysa, ani mowa wójta, choćby była wydumana po nocach, poukładana z takich słów, o których tylko ludzie najstarsi wiedzą.
Stąd nasze chłopskie nieustanne chodzenie za chlebem, zapobiegliwość, modlitewność naszych uczynków sprawiających, że on, powszedni prezydent, zjawia się na naszym stole
wiecznie chleba spragnionym.<br> Gdy prezydenta naszego, chleba, zabraknie, rozprzężenie nastaje, chaos, którego nie jest w stanie opanować ani pacierz codzienny, ani kościół śpiewający na kolanach, ani procesja idąca przez pola od rana<br> do zmierzchu.<br> Bez chleba skuczy w nas wszystko, wyje wilczo, rozłazi się jak sparciała koszula noszona zbyt długo na plecach, sprana do imentu.<br> Pustki po chlebie nie zastąpi ani głos sołtysa, ani mowa wójta, choćby była wydumana po nocach, poukładana z takich słów, o których tylko ludzie najstarsi wiedzą.<br> Stąd nasze chłopskie nieustanne chodzenie za chlebem, zapobiegliwość, modlitewność naszych uczynków sprawiających, że on, powszedni prezydent, zjawia się na naszym stole
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego