Typ tekstu: Blog
Autor: Magda
Tytuł: lalka-magda
Rok: 2003
natury

Wracaliśmy właśnie z nauk, które ku wątpliwej radości jej uczestników niemiłosiernie się przedłużyły. Humorek nam dopisywał, gdyż wspominaliśmy odważne wystąpienie Miśka w sprawie plemnikowych ogonków...
Podążaliśmy sobie spacerkiem do Shella by zaopatrzyć się w browarka. Musieliśmy uzupełnić braki alkoholu w organizmie ;-) O mało się nie odwodniliśmy, hehe! A tak na poważnie, to po prostu chcieliśmy miło spędzić piątkowy wieczór.
Nasze rozmowy przerwał dźwięk telefonu.
To dzwonił nasz sąsiad - Paweł
- "Cześć szkodniku! (on zawsze tak słodko mnie wita). Jesteśmy nad jeziorem. Pojechaliśmy bez was, bo przecież jutro idziesz do uczelni... Popluskać ci wodą??? Może jednak dołączycie do nas"?
No i wzbudził we
natury&lt;/&gt; <br><br>Wracaliśmy właśnie z nauk, które ku wątpliwej radości jej uczestników niemiłosiernie się przedłużyły. Humorek nam dopisywał, gdyż wspominaliśmy odważne wystąpienie Miśka w sprawie plemnikowych ogonków...<br>Podążaliśmy sobie spacerkiem do Shella by zaopatrzyć się w browarka. Musieliśmy uzupełnić braki alkoholu w organizmie &lt;emot&gt;;-)&lt;/&gt; O mało się nie odwodniliśmy, hehe! A tak na poważnie, to po prostu chcieliśmy miło spędzić piątkowy wieczór.<br>Nasze rozmowy przerwał dźwięk telefonu.<br>To dzwonił nasz sąsiad - Paweł<br>- "Cześć szkodniku! (on zawsze tak słodko mnie wita). Jesteśmy nad jeziorem. Pojechaliśmy bez was, bo przecież jutro idziesz do uczelni... Popluskać ci wodą??? Może jednak dołączycie do nas"?<br>No i wzbudził we
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego