są ludy, którym należy głosić twoje imię. Trzeba je oświecić, aby stanęły po naszej stronie. Czekaj na mój powrót. Żegnam cię, córko. (wychodzi na prawo)<br>JUSTYNA - Żegnaj <orig>ojczematko</>. (wychodzi na prawo, Geniusz na lewo)<br><tit1>SCENA 21</><br>VATZLAV - Sprawiedliwość? Słyszałem, ale pierwszy raz widzę. Ano, zobaczymy, co się da zrobić. (wychodzi na prawo)<br><tit1>SCENA 22</><br>Z lewej strony wchodzą Przepiórka i Maciej.<br>PRZEPIÓRKA - Gdzież jest ten Przyborek?<br>MACIEJ - Chyba będzie blisko.<br>PRZEPIÓRKA - Skąd wiecie?<br>MACIEJ - Bo jak jest daleko to znaczy, że idziemy w złą stronę.<br>PRZEPIÓRKA - Wiecie co, Macieju? Tak mi się zdaje, że jak idziemy w złą stronę, to lepiej zawrócić