parol zagiął, a pewnie wiedział, co robi. Także dominikanie wiedzą pewnie, co mówią. Ale mnie nie o to szło, by białogłowy obmawiać, lecz o to jeno, że wiele z obecnych herezji dziwnym trafem właśnie chuć i porubstwo ma u podstaw, wedle jakiejś małpiej chyba przewrotności, pry, Kościół zabrania, tedy róbmy na przekór. Nakazuje Kościół skromność? Nuże, wypnijmy rzyć gołą! Nawołuje do wstrzemięźliwości i obyczajności? Dalejże, gzijmy się jako koty w marcu! Pikarci i adamici w Czechach całkiem nadzy chadzają i chędożą się wszyscy ze wszystkimi, tarzają w grzechu niczym psy, nie ludzie. Podobnie czynili bracia apostolscy, czyli sekta Segarellego. Kolońscy condormientes, czyli