za mało, bym odważyła się pisać o nim sama. Nawet w zaludnionym wybitnymi postaciami artystycznym Krakowie był kimś wyjątkowym, nie tylko dlatego, że od początku, przez ponad dwadzieścia lat, współtworzył słynną Piwnicę, że projektował tam świetne scenografie, w sposób niezapomniany wykonywał skecze i piosenki. Był wolnym artystą. Realizował swe przekonania na przekór czasom, przyjętym obyczajom, a często i ludziom. W oczach wielu pozostał kimś kontrowersyjnym.<br> Dziś jest postacią niemal kultową, zwłaszcza dla młodszego pokolenia. Istnieją w Polsce i za granicą (np. w Montrealu) kluby jego imienia, zrzeszające wielbicieli talentu i postawy wobec życia. Pozostawił po sobie, oprócz tekstów literackich, piosenek, rysunków, żywy