Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
do tyłu, chodzić począł po pokoju. Pani Alicja spojrzała na męża przez łzy.
- Ja wiem, że nerwy. Ale co ja na to mogę poradzić? Kossecki się zatrzymał.
- Czy ja mówię, że możesz coś poradzić? Samo przejdzie. Tyle rzeczy przechodzi. Ułoży się powoli wszystko...
Mówił jednak tak bez przekonania, że przygotowana na słowa pociechy, poczuła dotkliwsze jeszcze przygnębienie. Pomyślała o synach, o domu, o pieniądzach zaginionych...
- Ja już w nic chwilami nie wierzę - powiedziała apatycznie. - Czasem, jak o tym wszystkim zacznę myśleć, to aż żyć się nie chce.
- Tak się to tylko mówi! - machnął lekceważąco ręką. - Każdy chce żyć.
- Ale po co? Dla
do tyłu, chodzić począł po pokoju. Pani Alicja spojrzała na męża przez łzy.<br>- Ja wiem, że nerwy. Ale co ja na to mogę poradzić? Kossecki się zatrzymał.<br>- Czy ja mówię, że możesz coś poradzić? Samo przejdzie. Tyle rzeczy przechodzi. Ułoży się powoli wszystko...<br>Mówił jednak tak bez przekonania, że przygotowana na słowa pociechy, poczuła dotkliwsze jeszcze przygnębienie. Pomyślała o synach, o domu, o pieniądzach zaginionych...<br>- Ja już w nic chwilami nie wierzę - powiedziała apatycznie. - Czasem, jak o tym wszystkim zacznę myśleć, to aż żyć się nie chce.<br>- Tak się to tylko mówi! - machnął lekceważąco ręką. - Każdy chce żyć.<br>- Ale po co? Dla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego