Hurricana: bombowiec lądując rozbił się o ziemię i stanął w płomieniu. Tak zginął z ręki Urbanowicza trzeci w kilku minutach wróg, a w ogóle jego siedemnasty.<br><br>Gdy w kilka dni później dywizjon odszedł na bardziej odległe, wypoczynkowe lotnisko, Anglicy pełni dla Urbanowicza uznania, nie chcieli z nim się rozstawać nawet na ten czas przejściowy i zatrudnili go w swym dowództwie Grupy Myśliwskiej.<br><br>Nie ulega wątpliwości, że Urbanowicz przedstawiał krystalizujący się typ nowego żołnierza. Z żołnierską, uczciwą żarliwością wchłaniał w siebie istotę metalu i stwarzał nowy stop, zdrowy, tęgi, zdobywczy, a bynajmniej nie wyzbyty cech ludzkich. Unerwione aluminium, w którym biło żywe, ludzkie serce