cienia irytacji lub gwałtowności: "nie wychylać się/dosłownie/nie rozruszać/dosłownie" - powie poeta w wierszu Choroba (Obmapywanie Europy. AAAmeryka. Ostatnie wiersze, Warszawa 1988, dalej: OW, s. 150).<br>A jeśli się już przytrafi jakiś niezwyczajny zamęt, jeśli nastąpi jakieś niespodziane zerwanie kontaktu, to cała nasza nadzieja w tym, że to "zaskok na uwięzi", jak w wierszu pod takim właśnie tytułem z tomu Oho (Oh, s. 70).<br>Może się oczywiście zdarzyć, że to my zostaniemy zdradzeni: że świat sprowadzi nas na manowce, wywiedzie w pole, że stracimy czujność. Śmierć w jednym z wierszy Białoszewskiego to taki niespodziany element zwyczajnej krzątaniny, wyobcowana codzienność; głupi żart