Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
litr parującego płynu, więc weź się teraz porusz. Michał kiedyś demonstrował mi na szachownicy takie sytuacje, gdy jedna ze stron właściwie nie ma ruchu, bo każde posunięcie ją osłabia albo wręcz grozi katastrofą; nazywał to, zdaje się, zugzwangiem i ja teraz byłem właśnie w takim zugzwangu; mogłem tylko mówić, mówić na zadany mi przez Aśkę temat.
Zapytała, w jaki sposób poznałem Milenę, a przez to musiałem pozycję osłabić, bo - choć nie dała mi tego poznać - nie dla niej były historie o domu wariatów i rejsie na m/s "Batory". Jest jakaś racja w tym, co twierdzi Kuba, że ja za dużo z
litr parującego płynu, więc weź się teraz porusz. Michał kiedyś demonstrował mi na szachownicy takie sytuacje, gdy jedna ze stron właściwie nie ma ruchu, bo każde posunięcie ją osłabia albo wręcz grozi katastrofą; nazywał to, zdaje się, zugzwangiem i ja teraz byłem właśnie w takim zugzwangu; mogłem tylko mówić, mówić na zadany mi przez Aśkę temat. <br>Zapytała, w jaki sposób poznałem Milenę, a przez to musiałem pozycję osłabić, bo - choć nie dała mi tego poznać - nie dla niej były historie o domu wariatów i rejsie na m/s "Batory". Jest jakaś racja w tym, co twierdzi Kuba, że ja za dużo z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego