Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 19.9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
głęboka
wymiana kadr była w pełni uzasadniona, choć później nie powinna być
powtarzana przy każdorazowej zmianie na szczycie.
Niestety, zatriumfowała "zasada łupów" w polskim wariancie. Sam ((...)) dygnitarz wyniesiony do władzy z początkiem 1991 r. pytał groźnie
podwładnych: "Ile jeszcze macie tego chłamu po Mazowieckim?". Nie wspomnę
jego nazwiska, bo potem nabił sobie parę zbawiennych dla rozsądku guzów,
ale ta wypowiedź oddaje atmosferę pazerności i polowania na obcych, w
jakiej dochodziły do władzy kolejne ekipy. Najdalej poszła koalicja
SLD-PSL, uzasadniająca gruntowną czystkę personalną - po zwycięstwie
wyborczym w 1993 r. - tym, co stało się w latach 1989-1990. Dowodzi to
niezrozumienia przełomu ustrojowego
głęboka<br>wymiana kadr była w pełni uzasadniona, choć później nie powinna być<br>powtarzana przy każdorazowej zmianie na szczycie.<br>Niestety, zatriumfowała "zasada łupów" w polskim wariancie. Sam ((...)) dygnitarz wyniesiony do władzy z początkiem 1991 r. pytał groźnie<br>podwładnych: "Ile jeszcze macie tego chłamu po Mazowieckim?". Nie wspomnę<br>jego nazwiska, bo potem nabił sobie parę zbawiennych dla rozsądku guzów,<br>ale ta wypowiedź oddaje atmosferę pazerności i polowania na obcych, w<br>jakiej dochodziły do władzy kolejne ekipy. Najdalej poszła koalicja<br>SLD-PSL, uzasadniająca gruntowną czystkę personalną - po zwycięstwie<br>wyborczym w 1993 r. - tym, co stało się w latach 1989-1990. Dowodzi to<br>niezrozumienia przełomu ustrojowego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego