oni skalę wartości i odczuwając emocjonalną bliskość. Zdrowa jest chyba taka kultura, która pozwala doprowadzać do skutku poważne, pierwszego rzędu, przedsięwzięcia w zakresie literatury, sztuki, filozofii, przy zachowaniu serdecznej więzi. A jednak nie potrafiłem ugiąć kolan przed boginią, której na imię polskość, choć doskonale rozumiałem, jak doszło do jej osobliwego nabożeństwa. Za dużo upokorzeń spadających jedne po drugich na <hi rend="italic">etos</> raczej dumny i w sobie zakochany, ale też dziwnie bezbronny, aż cokolwiek pozwalało odzyskać we własnych oczach odrobinę godności, chwytano skwapliwie i ostatecznym kryterium, choć często nie ogłaszanym, dzieł umysłu i ręki stał się wzgląd praktyczny, "dla dobra" tego, co polskie