od omnipotencji parlamentu, od niewyrobionej opinii. Dobra gospodarka budżetowa i kredytowa wzmacnia rządy, inflacja i defiryty zawsze rząd podminowują. Nie wierzę, by obecny reżym Franco się długo po jego śmierci utrzymał, ale o ile gospodarka państwowa będzie rozrzutna i niedołężna, koniec reżymu musiałby nadejść bardzo szybko.<br>Wreszcie, przy ożywieniu gospodarczym, nacisk opinii w kierunku wzrostu płac zawsze wzrasta. Niedosyt konsumpcyjny jest w Hiszpanii duży, stopa życiowa jaskrawo nie wystarcza, podnoszenie płac jest socjalną i polityczną koniecznością. Wszelako umiar w tej dziedzinie jest szczególnie wskazany. Przykłady Anglii, Francji, obecnie Włoch po kolei w sposób miażdżący wykazały, że żadne państwo nie może wytrzymać