Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
łazienki i z rezygnacją popatrzył w lustro.
- Kapitan Żeglugi Wielkiej. Kurwa, coś takiego... - powiedział głośno i wszedł pod prysznic.
Kąpiel niewiele mu pomogła, nadal czuł się fatalnie. Ze skrzynki pod łóżkiem wyjął butelkę żywca i pojękując pociągnął duży łyk, po czym ruszył do kuchni. W zlewozmywaku stały zatopione sterty niemytych naczyń. Frik oczyścił dłonią blat stołu z resztek jedzenia i błyskawicznie zaczął robić kanapki. Włączył radio na "Trójkę". Po dziesięciu minutach był już całkiem dobudzony. Jedząc śniadanie, sprawdzał jednocześnie działanie prostego elektrycznego urządzenia. Kiedy nacisnął jego przycisk, dzwonił telefon. Nad stołem, do korkowej tablicy przypięta była kartka z angielskim tekstem. Frik
łazienki i z rezygnacją popatrzył w lustro.<br>- Kapitan Żeglugi Wielkiej. Kurwa, coś takiego... - powiedział głośno i wszedł pod prysznic. <br>Kąpiel niewiele mu pomogła, nadal czuł się fatalnie. Ze skrzynki pod łóżkiem wyjął butelkę żywca i pojękując pociągnął duży łyk, po czym ruszył do kuchni. W zlewozmywaku stały zatopione sterty niemytych naczyń. Frik oczyścił dłonią blat stołu z resztek jedzenia i błyskawicznie zaczął robić kanapki. Włączył radio na "Trójkę". Po dziesięciu minutach był już całkiem dobudzony. Jedząc śniadanie, sprawdzał jednocześnie działanie prostego elektrycznego urządzenia. Kiedy nacisnął jego przycisk, dzwonił telefon. Nad stołem, do korkowej tablicy przypięta była kartka z angielskim tekstem. Frik
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego